W czwartkowe przedpołudnie w holu Biblioteki zrobiło się gwarno jak na targu w Marrakeszu. Dzieciaki z Przedszkola Samorządowego w Zielonkach przekrzykiwały się jak marokańscy sprzedawcy, a w powietrzu unosił się zapach cynamonu, kardamonu, kurkumy i świeżej mięty, gdzieniegdzie leżały rozrzucone rodzynki. Impulsem do zorganizowania spotkania była jedna z przekazanych nam z Programu Rozwoju Bibliotek książek Anny Nowackiej-Devillard pt. „Apetyt na Maroko. Tadżin”.

 

Po krótkim wprowadzeniu, w czasie którego dzieci musiały odnaleźć na mapie Cieśninę Gibraltarską, góry Atlas i Wrota Sahary, a także zaznajomiły się z  kulturą i tradycjami Maroka, wspólnie przeczytaliśmy romantyczną opowieść o rodzicach Abdullaha i Sumiji, których połączył tytułowy tadżin. Tym, którzy w przeciwieństwie do przedszkolaków nie wiedzą, co to takiego, wyjaśniamy, że tadżin to tradycyjne ceramiczne naczynie o stożkowatym kształcie służące do przyrządzania potraw na rozżarzonym węglu.


Ponieważ Maroko słynie z ręcznie tkanych wielobarwnych dywanów, na zakończenie spotkania każde z dzieci wykonało z pasków kolorowego papieru latający dywan. Wspólnie próbowaliśmy też stworzyć za pomocą kolorowych przypraw i kaszy kuskus pejzaż z wielbłądem i palmą.

Na koniec zagadka. Dlaczego arabskie cyfry mają taki, a nie inny kształt? Jeśli ktoś nie wiem, może zapytać przedszkolaka lub przyjść do nas po wspomnianą wcześniej książkę.

 Po więcej zdjęć zapraszamy na nasz Facebook(link)

KD