Zaczął się kolejny rok, pora więc na małe podsumowanie tego, co działo się na zajęciach Bibliotecznych Warsztatów Plastycznych.

W styczniu była wspaniała zabawa w tworzenie kosmetyków, a dokładniej kremu, toniku czy dezodorantu. Każda z pań mogła stworzyć własną kompozycję zapachową.

W marcu przyszedł czas na przygotowanie kwiatów z bibuły. Podczas jednego spotkania cały zespół ciężko pracował nad przygotowaniem około 100 różnych kwiatów. Tydzień później pozostało już tylko zmontowanie palm i ozdobienie ich trawami, bukszpanem i cisem.

Wiosną zawitało do nas szydełko. Zaczęło się szaleństwo włóczkowo-kordonkowe. Wprawdzie szło opornie, jednak cudowna atmosfera spotkań była najlepszą nagrodą za cały trud i ciągłe prucie.

Po wakacyjnej przerwie przez dwa kolejne czwartki uczyłyśmy się robić przepiękne kwiaty, które wyglądają jak żywe. Pod czujnym okiem instruktorki Kasi, każda z pań własnoręcznie przygotowała kilka kwiatów. Można nimi ozdobić
np. skrzyneczkę lub chustecznik.

Jesienią oczarował nas dysk Kumihimo. Nasza nowa instruktorka cierpliwie pomagała uporać się z plączącymi się nitkami, i powoli naszym oczom ukazywały się powstające z nich sznureczki. Kolejne zajęcia były już dużo trudniejsze, bo do cieniutkich nici doszły jeszcze szklane koraliki, ale za to efekt był oszałamiający. Po dodaniu zapięć i łańcuszków otrzymałyśmy piękne bransoletki.

Koniec roku należał do wikliny papierowej. Przygotowane jeszcze latem rurki zaczęły przybierać kształt długiej tuby, po sklejeniu powstały z nich wianki. Potem tylko malowanie, dekorowanie i wianki świąteczne były gotowe.

Przed nami kolejne wyzwania i mnóstwo pomysłów.

 

JR