Zamknięcie sezonu wiosenno-letniego było w tym roku niezwykłe. Od dawna już planowałyśmy nieco inne spotkanie Bibliotecznych Warsztatów Plastycznych, tym razem dalej ducha, bliżej ciała… i udało się. Marysia zaproponowała prezentację akcesoriów kuchennych marki Tupperware połączoną z degustacją przygotowywanych w trakcie spotkania dań. Przygotowała również wykaz niezbędnych składników, które miałyśmy przynieść na czwartkowe spotkanie.
Na stole oprócz niezbędnych produktów pojawiły się katalogi z dostępnymi akcesoriami, a także najciekawsze z domowych pomocników kuchennych. W prawdziwy zachwyt wprowadziło nas urządzenie, dzięki któremu można tworzyć piękne spiralki z ziemniaków, marchewki czy rzodkiewki. Oczyma wyobraźni już widziałyśmy apetyczne ziemniaczane chipsy-spiralki z aromatycznymi ziołami, polane oliwą z oliwek…
W tak zwanym międzyczasie, w innym sprytnym urządzeniu robiłyśmy pastę z avocado, czosnku i cytryny. Uzupełniona do smaku odrobiną soli wyśmienicie smakowała z dodatkiem chrupiącej bagietki, a my zamarzyłyśmy o mrożonej kawie. Mówisz i masz! Marysia natychmiast wyjęła shaker, wrzuciła do niego kawę rozpuszczalną i zagęszczone mleko, a do filiżanek nałożyła po porcji lodów śmietankowych.
Teraz do pracy przystąpiła Ania, i już po chwili delektowałyśmy się mrożoną kawą, co było niczym ambrozja w ten upalny, czerwcowy wieczór. Potem zajęłyśmy się obieraniem cytrusów specjalnym nożykiem, dzięki któremu czynność ta uda się nawet dzieciom. Kolejnym daniem były omlety z dodatkiem domowej szyneczki, papryki i świeżego szczypiorku. Oczywiście omlety były zrobione z wiejskich jajek, a przygotowywałyśmy je w mikrofalówce, w specjalnym do tego właśnie przeznaczonym pojemniczku.
Na zakończenie spotkania wypiłyśmy pyszną angielską herbatę i zjadłyśmy rewelacyjny, zimny deser z brzoskwiń, poziomek i konfitury z róży w galaretce. Była to prawdziwa uczta, a my obiecałyśmy sobie powtórzyć takie spotkanie już jesienią, po wznowieniu zajęć. W końcu nic tak nie łączy ludzi jak stół i wspólnie zjadany posiłek.
JR