Bohaterką październikowego spotkania klubu czytelniczego na osiedlu Łokietka była powieść Natalki Babiny zat. „Miasto ryb”, za którą to autorka została nominowana do Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus za rok 2010. Książka oceniona przez nas jako literacka mieszanka zawiera również wątki kryminalne, mnóstwo czarnego humoru, polityki oraz elementy fantasy – podróży w czasie, a przede wszystkim opis życia na białoruskiej wsi Dobratycze, w okolicach Brześcia. Jednemu nie możemy zaprzeczyć – na pewno była oryginalna, a spośród prezentowanych na kartach powieści licznych postaci, jedynym bohaterem pozytywnym okazał się ...milicjant.
Bardzo realnie pokazała Babina obraz białoruskiej prowincji niemal w przeddzień wyborów prezydenckich, bezlitośnie obnażając realia prowadzonej przez obecną władzę kampanii wyborczej. Zdemaskowała system zależności między światem polityki i biznesu, a nawet mafii.
Lektura skłoniła nas do długiej dyskusji zarówno o współczesnej Białorusi jak i jej historii, o języku, kulturze oraz ludziach, którzy związani byli z tą ziemią. Kraina ta była przecież ojczyzną wielu wybitnych Polaków. Właśnie tam urodzili się: Adam Mickiewicz, Ignacy Domeyko, Eliza Orzeszkowa czy Władysław Syrokomla. Z Białorusi pochodzili też Walenty Wańkowicz – malarz i Melchior Wańkowicz – pisarz, a z czasów nam najbliższych urodzony przed II wojną światową w miejscowości Stare Wasiliszki Czesław Juliusz Wydrzycki, znany jako Czesław Niemen.
Dorobek literacki naszych wschodnich sąsiadów nie jest u nas dobrze znany, oprócz Swietłany Aleksijewicz - notabene laureatki literackiej Nagrody Nobla z roku 2015, trudno wskazać inne nazwisko, dlatego cieszy nas zetknięcie się z prozą Babiny. Dużo tu różnych wątków, a dynamiczne zwroty akcji, soczysty język i niezaprzeczalny urok nadbużańskiej wsi nie pozwala czytelnikowi na nudę. Nam powieść bardzo się podobała i polecamy ją gorąco z jedną tylko uwagą. Nie należy sugerować się zamieszczonymi na książce opisami i nie zniechęcać się po przeczytaniu pierwszego rozdziału.
JR