Baśń to nie taka jakie znamy. Jest tu wprawdzie król i królewicz, którzy wyruszają w świat, żeby odnaleźć białą królową, by ją zabić, ale nie ma szczęśliwego zakończenia ani morału. Powieść właściwie składająca się z dwóch zupełnie różnych części. Pierwsza z nich, którą można nazwać powieścią drogi, opowiada o ojcu i synu, którzy uciekają. Nie wiemy dlaczego, nie wiemy przed kim, jednak ciągle zmieniają swoje miejsce zamieszkania, tak jakby chcieli zatrzeć po sobie wszelki ślad. „Baśń” to opowieść o uciekaniu, o dzieciństwie, o ojcowskiej miłości do syna.

Czekolada była wszędzie. Na okładce naszej grudniowej lektury, w postaci pralinek, cukierków, pierników oraz deseru z mandarynką. Wprawdzie wpisało się to doskonale w przedświąteczny klimat, niemniej jednak czekolady na długo mamy dość…Zgodnie stwierdziłyśmy, że kolejna książka o niej to niezbyt rozważne posunięcie, w końcu ile można o tym pisać? Mamy jeszcze w pamięci doskonałą „Czekoladę” J. Harris oraz wspaniałe „Ósme życie (dla Brilki)” N. Haratischwili, przy nich „Zapach czekolady” Ewalda Arenza  wyraźnie traci. Nie zgadzamy się również z określeniem powieści mianem romansu, żaden romans to nie jest.

W dniu 29 września odbyło się pierwsze powakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Uczestnicy tym razem rozmawiali na temat przeczytanej książki pt. „Przeznaczeni”- Katarzyny Grocholi. Autorka przedstawiła historie pięciu osób, gdzie każda z nich znajduje się w trudnym i przełomowym momencie swego życia. Ich poplątane losy, wzloty i upadki to świat hazardu, alkoholu i złej miłości.

Tak udanego, trwającego blisko trzy godziny spotkania, pełnego humoru i niespodzianek chyba jeszcze w pięcioletniej historii działalności klubu dyskusyjnego nie było. Stół błyszczał, świece płonęły, a piękne fiołki alpejskie zerkały na leżące obok wspaniałe, domowe ciasta.

Już w trakcie czytania lutowej lektury przyszło nam do głowy wprowadzić atmosferę spotkania niczym u Wisi Szymborskiej, a z każdą kolejną kartką tych pomysłów przybywało. Ostatecznie postanowiłyśmy, że z listy przysmaków serwowanych przez poetkę swoim gościom, nie może zabraknąć pizzy (ponieważ dowóz uwielbianych przez noblistkę skrzydełek z KFC byłby nieco kłopotliwy), wazy do zupy, we wnętrzu której umieszczone zostały różnego rodzaju zupki w proszku oraz czajnika z wrzątkiem, niezbędnego do owych zupek zalania.


Dnia 24 kwietnia w bibliotece odbyło się spotkanie z okazji XVI Małopolskich Dni „Książka i Róża”. Wzięły w nim udział członkinie DKK oraz zaproszona radna gminy Zielonki Renata Kosno.


Ostatnie spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Przybysławicach upłynęło nam pod znakiem planów na wakacje. Przyczyniła się do tego omawiana przez nas książka Anny J. Szepielak „Francuskie zlecenie. Z filiżanką zielonej herbaty w ręku przystąpiłyśmy do rozmowy.

W dniu 14 czerwca miało miejsce ostatnie przedwakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tematem spotkania była przeczytana książka Jacka Fedorowicza – Ja, jako wykopalisko.

Jeśli zacząć rok to naprawdę z przytupem i fantazją. Nam się to udało, bowiem pierwsza dyskusja w tym roku była rejestrowana przez redaktorów Radia Kraków, które wspiera działalność Dyskusyjnych Klubów Książki. Wszelkie obawy i trema szybko minęły i zgodnie z tradycją o 18.30 rozgorzała dyskusja.


W poniedziałek wieczorem odbyło się majowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Przybysławicach. Nie zabrakło na nim życzeń i ciepłych słów dla bibliotekarza, 8 maja jest bowiem świętem wszystkich przedstawicieli tego zawodu.

Za oknami zbliżająca się coraz większymi krokami zima, mokro, wietrznie i ciemno. Słowem nic przyjemnego. Humor można poprawić stwarzając we wnętrzu przyjazną, świąteczną atmosferę. Tak też było na ostatnim w 2016 roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki. Na stole pojawiły się świąteczne pierniki, tort i ciasta oraz coś, czego w trakcie naszych dyskusji o książkach zabraknąć nie może czyli… aromatyczna herbata.