Rozrachunek z przeszłością może odbywać się na różne sposoby. Czasami bywa i tak, że dokonuje się on podczas oczekiwania na nocny prom w poczekalni. Kevin Barry autor „Nocnego promu do Tangeru” postanowił umieścić swoich bohaterów właśnie w takim miejscu i odsłonić przed czytelnikiem ich niechlubną przeszłość. A nam na poniedziałkowym spotkaniu DKK przypadło w udziale spojrzeć na te wspomnienia krytycznym okiem.
Omawiana przez nas powieść jest niezwykła pod każdym względem. Unikatowy zapis, niecodzienna tematyka i bohaterowie. Dwóch mężczyzn, handlarzy narkotykami wciąga nas w swoje burzliwe życie. Im dalej w las tym ciemniej. Wulgarny język, brak skrupułów, opisy świata tak dalekiego od tego, co znamy. Książka miejscami nas bawi, zaskakuje i sprawia, że czujemy niesmak. Czy można współczuć takim ludziom ich poplątanego życia? Odpowiedzieć na to pytanie musi każdy sam znaleźć.
Podczas dyskusji doszłyśmy do wniosku, że autor zdecydowanie przesadził. Polecamy czytelnikom o mocnych nerwach, dużej ilości czasu i cierpliwości.
KG