zdjęcie książki

W Tygodniu Bibliotek, gdy obchodzony jest również Dzień Bibliotekarza, postanowiliśmy przybliżyć Wam kulisy pracy pewnej bibliotekarki, bibliotekarki nietypowej, bo zaledwie czternastoletniej. Pod jej opieką było zaledwie osiem starych, zniszczonych książek, ale ich znaczenie było ogromne.

Tą bibliotekarką była czeska więźniarka obozu Auschwitz-Birkenau, Dita Kraus, która ryzykowała własnym życiem, aby ocalić magię czytania książek w Auschwitz. Trafiła tam razem z rodzicami – do tzw. obozu rodzinnego. Było to jedyne miejsce w „fabryce śmierci”, w którym dzieci i ich rodzice mogli mieszkać razem. Jedyne, w którym działała tajna szkoła: z niewidzialnymi tablicami i zeszytami, lekcjami wypowiadanymi szeptem i przerywanymi, niczym dzwonkiem, brutalnymi rewizjami. Tylko książki były prawdziwe…

Prawdziwa jest także ta historia.

Jak to możliwe przekonacie się sami – po przeczytaniu „Bibliotekarki z Auschwitz” Antonio G. Iturbe.