Piosenka z Kabaretu Starszych Panów do dziś nie straciła na aktualności. Pewnych rzeczy po prostu nie sposób robić w pojedynkę. Dlatego właśnie spotykamy się co czwartek, by wspólnie dzielić się pomysłami, pomagać innym i twórczo spędzić tych kilka godzin.

 Ostatni wieczór był szczególny. W bibliotece trwał kolejny już wernisaż prac członków Podgórskiego Stowarzyszenia Prac Wszelkich im. Karola Wojtyły w Krakowie. Po zakończeniu części oficjalnej zgromadzeni na wernisażu goście nie mogli sobie darować nie tylko obejrzenia kiermaszu z naszymi pracami, ale postanowili „na żywo” poznać sposób tworzenia tych pięknych przedmiotów. Kilku z gości miało już wcześniej do czynienia z decoupage'm, ale jak zgodnie potwierdzili „tu wytwarza się prawdziwe cudeńka”.

Te słowa uznania są dla nas największą nagrodą za setki godzin spędzonych za stołem usłanym serwetkami, papierem i klejem. Za dłonie zniszczone lakierem, drutem i farbami. Prawdziwym balsamem dla nas były słowa jednego z panów, wypowiedziane po wejściu do naszej sali ja teraz stąd nie wychodzę. Będę siedział i podziwiał”. Nie wiemy tylko czy nas, czy nasze dzieła…

Za tydzień będziemy uczyć się haftu koptyjskiego w Muzeum Archeologicznym, a tymczasem zapraszamy na kiermasz naszych prac.

Do zobaczenia.