Po wakacyjnej przerwie w bibliotece ponownie spotkały się głodne majsterkowania panie. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, z pełnymi pomysłów głowami, przystąpiłyśmy do tworzenia planu pracy na najbliższe miesiące. Ile osób tyle propozycji, ale niestety kalendarz jest bezwzględny. Choć koniec roku wydaje się bardzo odległy, to przed nami zaledwie 10 spotkań. I jak tu zdążyć z tym wszystkim?

 

 

Trzeba przecież jeszcze dokończyć to co rozpoczęte leżało w naszej szafie przez prawie trzy miesiące. Dlatego szybko zabrałyśmy się do pracy nad biżuterią, której nigdy dosyć. Kolorowe, błękitne i lazurowe sznury kusiły ogromnie, zwłaszcza dzięki wspomnieniom o letnich eskapadach.

 

 

Szklane dekoracje do domu, ozdobione motywem pastelowych kwiatów, czekały cierpliwie na pomalowanie bezbarwnym lakierem, który zabezpieczy je przed zniszczeniem. Następne zajęcia poświęcimy w większości właśnie tej technice, bo tradycją już stały się jesienne spotkania z decoupage'm, tym bardziej, że na dekorowanie oczekują nasze skrzyneczki na wino, biżuterię czy klucze.

 

Mimo wyjątkowo ciepłych, a nawet upalnych dni, nie możemy zapominać, że jesień tuż, tuż. Stąd powoli zaczynamy przygotowywać nasze dekoracje z suszek. Na pierwszy ogień poszedł wianek, który można powiesić na drzwiach wejściowych do domu. Na razie jest tylko oklejony, czeka go jeszcze pomalowanie i ozdobienie np. kokardą.

 

Galeria zdjęć

JR