Z ogromną radością rozpoczęłyśmy w czwartek kolejny już sezon Bibliotecznych Warsztatów Plastycznych. Po powrocie z wakacji, pełne werwy i zapału przystąpiłyśmy od razu do pracy. Tegoroczne lato było wyjątkowo upalne, pozostawiając swój ślad zarówno w kolorystyce skóry jak i we wspaniałym samopoczuciu pań. Dogrzane słońcem, tryskające humorem mogłyśmy ze zdwojoną energią rozpocząć tworzenie naszych ukochanych bransoletek z jadeitów.  

W trakcie trzymiesięcznej, wakacyjnej przerwy udało się zakupić pokaźny zbiór kamieni w bardzo w bogatej palecie kolorów. Muszę tu podkreślić, że zdecydowana większość swój zachwyt kieruje w stroną szarości, ale nie brakuje również wielbicielek zieleni, fioletów i róży. Dla każdego coś się znalazło.

Najprzyjemniejszą czynnością jest dobieranie zawieszek do gotowych już bransoletek. Ktoś obserwujący to z zewnątrz byłby zapewne zdumiony, z jaką rozwagą, komisyjnie, panie dobierają te małe elementy, tak by idealnie pasowały do rodzaju i koloru kamieni. Zupełnie tak, jakby od tego zależało czyjeś życie…

Druga część grupy zajęła się przygotowywaniem nowego zakupu drewnianych zakładek do dekorowania techniką decoupage. Udało się kilkanaście z nich (mamy także zupełnie nowe wzory i kształty) zagruntować, a te, które będą mieć spękania, pomalować brązową farbą.

Na następnych zajęciach będziemy je ozdabiać serwetkowymi elementami i przy sprzyjających warunkach (czytaj: dobrej frekwencji) już pod koniec września będziemy się mogły pochwalić nimi na naszej stałej wystawie.

Okazało się, że jak mówi znane przysłowie: „stara miłość nie rdzewieje”. Od decoupage’u właśnie zaczęły się w 2011 roku nasze spotkania i to lubimy najbardziej. Wystarczy na kilka miesięcy odejść od tej techniki dekorowania i już pojawia się tęsknota i wzdychanie: „a może byśmy coś zrobiły w decoupage’u?”. Co znaczy wierność i sentyment niczym do długoletniego partnera…

 

JR