Skoro karnawał to nie mogło na naszym czwartkowym spotkaniu zabraknąć pysznych faworków i ciasta. Aby rozpusty kulinarnej stało się zadość, Gosia częstowała również pierożkami z ciasta francuskiego, z farszem z kaszy jaglanej (oczywiście z dodatkami) – po prostu niebo w gębie! Z pełnymi żołądkami i w wyśmienitych humorach mogłyśmy przystąpić do pracy, choć podzielone na grupy.

 

 Nasze nowe koleżanki wdrażały się wczoraj w tajniki filcowania igłą na sucho, Sylwia zaś postanowiła wykonać pudełeczko do swojej łazienki, udekorowane techniką decoupage’u z pięknym marynistycznym motywem.

Zajęłyśmy się również planowaniem tematyki kolejnych warsztatów w styczniu i lutym, przeglądem naszych zasobów oraz przygotowaniem listy zakupów na potrzeby kolejnych spotkań.

Ostatecznie postawiłyśmy na druty i włóczkę, z której to będziemy próbowały stworzyć ozdobne szale i kominy w nadziei, że zima jednak nadejdzie i trzeba będzie ubrać coś ciepłego. Tak więc teraz pędzimy do sklepów po zakup wszystkich akcesoriów, a w czwartek pełne zapału, ale też i obaw czy podołamy, zaczynamy walkę z puszystymi kłębkami.

 

JR