W czwartkowy wieczór w Bibliotece w Przybysławicach odbyło się ostatnie spotkanie pań uczestniczących w Warsztatach Plastycznych. Nie mogło na nich zabraknąć kolorowych pianek i zajączka.


Do świąt już tyko kilkanaście dni, więc zakończyłyśmy już nasze tegoroczne prace nad pisankami. Jest ich niestety mniej niż w roku ubiegłym, ale to nie dlatego, że pokonało nas lenistwo. Powód był znacznie przyjemniejszy, otóż mnóstwo czasu zajęło nam dzierganie na drutach  zamotek i szali z różnokolorowych włóczek, a ostatnio pochłonęło nas szaleństwo młynkowania. Nasze „młynareczki” Gosia i Marta doszły już prawie do perfekcji i zrobienie jednego sznura podczas zajęć jest dla nich błahostką.


Do świąt już tyko kilkanaście dni, więc zakończyłyśmy już nasze tegoroczne prace nad pisankami. Jest ich niestety mniej niż w roku ubiegłym, ale to nie dlatego, że pokonało nas lenistwo. Powód był znacznie przyjemniejszy, otóż mnóstwo czasu zajęło nam dzierganie na drutach  zamotek i szali z różnokolorowych włóczek, a ostatnio pochłonęło nas szaleństwo młynkowania. Nasze „młynareczki” Gosia i Marta doszły już prawie do perfekcji i zrobienie jednego sznura podczas zajęć jest dla nich błahostką.

W czwartkowy wieczór w Bibliotece w Przybysławicach po raz kolejny odbyły się Warsztaty Plastyczne. Tematyka naszych zajęć pozostaje niezmienna – Wielkanocne pisanki.

Jak co poniedziałek kursantki warsztatów fotograficznych dla mam spotkały się na swoich zajęciach, tym razem nie jak zazwyczaj w bibliotece, ale w zaprzyjaźnionej restauracji „Malinowy Anioł”. Fotografujące mamy pod czujnym okiem instruktorek miały możliwość wprowadzić w życie i przećwiczyć nowo zdobytą wiedzę przekazaną na kilku ostatnich zajęciach teoretycznych. A w związku z tym, że przywitaliśmy już nową porę roku dlatego to tematem zajęć było „Poszukiwanie wiosny” i uwiecznienie jej na fotografii.


Czujemy już bliskość świąt i nadejście wiosny. Za oknem zaczyna się zielenić trawa, coraz śmielej kwitną przebiśniegi, krokusy, przylaszczki i żonkile. Dni są coraz dłuższe, a wieczory można spędzić na przykład w swoim ogrodzie lub… na naszych zajęciach. Ta opcja jest o tyle bezpieczniejsza, że nie przeszkadza wówczas ni wiatr, ni deszcz, ni chłód.  A czas można spędzić niezwykle efektywnie i co najważniejsze, w świetnym towarzystwie.


Czujemy już bliskość świąt i nadejście wiosny. Za oknem zaczyna się zielenić trawa, coraz śmielej kwitną przebiśniegi, krokusy, przylaszczki i żonkile. Dni są coraz dłuższe, a wieczory można spędzić na przykład w swoim ogrodzie lub… na naszych zajęciach. Ta opcja jest o tyle bezpieczniejsza, że nie przeszkadza wówczas ni wiatr, ni deszcz, ni chłód.  A czas można spędzić niezwykle efektywnie i co najważniejsze, w świetnym towarzystwie.


Jak co tydzień w czwartek o 17.00 odbyły się Warsztaty Plastyczne w Bibliotece w Przybysławicach. Za oknami piękna pogoda, słońce jak na marzec świeciło jasno i ciepło – słowem wymarzony pierwszy dzień wiosny. Ten dzień nas zainspirował.


Poniedziałkowe wieczory w bibliotece w Zielonkach zarezerwowane są dla fotografujących mam. Nowa garść wiedzy fotograficznej, którą tym razem otrzymały kursantki dotyczyła właściwego balansu bieli fotografowanych obiektów. Dzięki przykładowym fotografiom zaprezentowanym na zajęciach, uczestniczki warsztatów mogły zaobserwować jak kolor fotografowanych obiektów zależy od rodzaju światła którym są oświetlane.