Pierwsze poświąteczne spotkanie DKK było bardzo uroczyste. Odbyło się jeszcze w wielkanocnej scenerii, pełnej pisanek, bukszpanu, palm i wiosennych kwiatów. Spotkanie tym bardziej doniosłe, że zaszczycił je swoją osobą sam Kierownik Biblioteki Publicznej w Zielonkach p. Mariusz Zieliński. Pan Kierownik złożył wszystkim Paniom życzenia i wręczył drobne, słodkie upominki. Niestety z racji swoich obowiązków nie mógł uczestniczyć do końca w naszym spotkaniu. A tym razem dyskusja dotyczyła najnowszej powieści Anny Fryczkowskiej zat. „Kobieta bez twarzy”.

 

 

Powieść Anny Fryczkowskiej nie jest klasycznym kryminałem, lecz powieścią obyczajową, opisującą relacje społeczne, a także historią niepełnej rodziny Hanki Cudny. Główna bohaterka powieści to kobieta po przejściach. Aby zapomnieć o samobójczej śmierci własnego męża, postanawia wyjechać na wieś, którą ciepło wspomina z dziecięcych wakacji. Wyjazd ten, miał okazać się lekarstwem dla obolałych dusz Hanny oraz dwójki jej dzieci - Miśki i Maksa. Niestety, tak się nie stało.
Książka, nie zyskała niestety wśród klubowiczów pochlebnych opinii. Wprawdzie napisana jest prostym językiem, pełnym bogatych opisów i dobrze wykreowanych postaci ale...autorka poruszyła za dużo wątków i w efekcie mamy niestrawną zupę , a w niej: niewyjaśnione zaginięcia, morderstwa, element thrillera z wątkiem satanistycznym, pedofilię, mafię ukraińską, proekologicznych agitatorów, podstępne wykupywanie ziemi przez podstawionych ludzi, problem ukrywanych za pieniądze w czasie II wojny światowej żydów, duchy…
Krytykowano zwłaszcza samą postać głównej bohaterki, (nota bene nauczycielki), która dla większości była co najmniej irytująca by nie powiedzieć skandalizująca.
Pozytywem jest chyba tylko sposób narracji, którą autorka poprowadziła dwutorowo, bo nawet zakończenie powieści jak gdyby od niechcenia. Tym bardziej dziwią nas te wszystkie pochlebne recenzje zamieszczone w Internecie.
Mimo wszystko zachęcamy do lektury.
Warto wyrobić sobie własne zdanie.