Za oknami zbliżająca się coraz większymi krokami zima, mokro, wietrznie i ciemno. Słowem nic przyjemnego. Humor można poprawić stwarzając we wnętrzu przyjazną, świąteczną atmosferę. Tak też było na ostatnim w 2016 roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki. Na stole pojawiły się świąteczne pierniki, tort i ciasta oraz coś, czego w trakcie naszych dyskusji o książkach zabraknąć nie może czyli… aromatyczna herbata.

Na grudniowym spotkaniu po raz kolejny przyszło nam się zmierzyć z lekturą daleką od optymizmu pod przewrotnym tytułem „Przyjaciele zwierząt”. Autor Anton Marklund mający kilkuletnie doświadczenie w pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, przedstawił historię rodziny, która na co dzień mierzy się z wieloma przeciwnościami i trudami, wychowując autystycznego syna. Siedemnastoletni Johannes inaczej rozumie rzeczywistość i na swój sposób przyswaja informacje. Ponad wszystko pragnie akceptacji rówieśników, ale traktowany przez nich jako ten „inny” jest wykorzystywany i co krok pakuje się w kolejne kłopoty, których nawet nie jest świadomy.

Narracja prowadzona przez samego Johannesa oraz jego rodziców Monę i Lennarta w zasadzie koncentruje się wokół jednego tragicznego incydentu, który zdecydował o przyszłości chłopaka. Każdy z bohaterów tej historii przedstawia to jedno szokujące zdarzenie ze swojej perspektywy, niespiesznie, by nie powiedzieć leniwie, wprowadzając czytelnika w szczegóły, które ostatecznie doprowadziły do tak dramatycznego w skutkach wydarzenia.

Powieść przepełniona jest prawdziwie skandynawskim, przygnębiającym, melancholijnym klimatem. Potęguje to jeszcze umieszczenie akcji w małym miasteczku w północnej Szwecji – „gdzie jeszcze bardziej dają się odczuć pustka i samotność, gdzie klimat i ludzie wydają się być bardziej surowi”. Marklund doskonale wręcz buduje napięcie, już czytając pierwsze strony, czujemy, że doszło do jakiegoś nieszczęścia....

Powieść „Przyjaciele zwierząt” to książka obok której nie można przejść obojętnie i zapomnieć po przeczytaniu ostatniej strony.  To jedna z najlepszych powieści jakie dotychczas miałyśmy okazję czytać i oceniać. W głosowaniu powieść otrzymała łączną średnią notę 7,13 pkt./10, czyli dość wysoką, jak na nasze surowe oceny. Zdobyła trzy „9”, trzy „8”, cztery „7”, trzy „6” i dwie „5”. Zatem brawa dla autora, tym bardziej, że powieść nie była wcale lekką i przyjemną lekturą.

 JR