Listopadowa lektura wspaniale wkomponowała się w atmosferę tych dni. O czymże rozmawiać w listopadzie jak nie o kryminale? A jeśli autorem tego kryminału jest Nele Neuhaus, to zarówno samo czytanie jak i rozmowa mogą być tylko przyjemnością przez duże „P”. Dotychczas w naszym dyskusyjnym klubie omawiałyśmy tylko dwie pozycje z tego gatunku i zarówno „Kobieta bez twarzy” jak i „Marionetki” nie pozostawiły po sobie dobrych wspomnień.

Tym razem lekturą był wysokich lotów kryminał niemiecki, który zachwycił bez mała wszystkich. Tych, którzy uwielbiają ociekające krwią powieści kryminalne książka zawiedzie. Właściwie, jest to bowiem świetnie napisana powieść obyczajowa z szeroko zakrojonym wątkiem kryminalnym. „Śnieżka musi umrzeć” wciąga bez reszty, przenosi i zmienia nasze podejrzenia co do sprawcy dosłownie co kilkanaście stron.

Autorka wspaniale opisała społeczność małej wioski, z charakterystyczną „cichą zmową mieszkańców” i ukrywanymi przez nich grzeszkami. Książka podobała się właściwie wszystkim klubowiczkom. Po raz pierwszy chyba pojawiły się w ocenach aż dwie "10" i cztery "9", choć była też i "6" i "7", no cóż, nie każdy musi kochać kryminały. Ostateczna nota to 8,50 pkt/10, co plasuje „Śnieżkę…” wśród najwyżej ocenionych przez nas lektur. 

Dzięki nowoczesnej technologii, jeszcze w trakcie trwania spotkania panie mogły szybko znaleźć tytuły kolejnych powieści Neuhaus, a zwłaszcza podziwiać okładki tych wydanych w serii zat. „Gorzka Czekolada” książek. O tym, jaką popularnością cieszą się ostatnio kryminały Nele Neuhaus świadczy to, że na półkach biblioteki próżno ich szukać.

Teraz przed nami kolejna lektura, tym razem zmierzymy się z literaturą hiszpańską. Czy i nam spodoba się powieść Artura Pérez-Reverte okaże się tuż po Mikołajkach.

JR