Zapowiadało się słodko i słodko było. Wszak naszą lekturą na październikowym spotkaniu DKK była kontynuacja „Czekolady” Joanne Harris. Tytuł książki „Brzoskwinie dla księdza proboszcza” sprowokował klubowiczki do zaprezentowania swoich wypieków. Dzięki temu na stole pojawiły się tytułowe brzoskwinie w towarzystwie ananasów, kolorowych galaretek    i śmietanki, pishinger oraz dwa pyszne ciasta. Nie miałyśmy niestety trufli wykonanych przez Vianne, ale czekoladki w pięknym opakowaniu już tak.

Za miesiąc na takie słodkości raczej nie możemy już liczyć, bowiem na warsztacie stanie kryminał, a te zazwyczaj do jedzenia nie zachęcają. Tymczasem mogłyśmy skupić się na dalszych losach Vianne, która po przeczytaniu listu od zmarłej przed kilkoma laty przyjaciółki Armande Voizin, wraz z dwiema córkami Anouk i Rosette powraca na jakiś czas do miasteczka Lansquenet. Tam zastaje dawnych mieszkańców, proboszcza Reynaud, ale też imigrantów pochodzenia muzułmańskiego. Z ich powodu w miasteczku dochodzi do narastającego konfliktu, ba, niemal „wojny” jak ją nazwali maghrebi, zakończonego tragedią Kobiety w Czerni i jej syna Karima. 

Nie dało się więc uniknąć rozmowy na temat społeczności muzułmańskiej, która nagle wkracza do miejsc zupełnie innej kultury. Aktualna sytuacja uciekinierów z Syrii oraz innych islamskich krajów, ich ogromny napływ do krajów Unii Europejskiej sprowokował nas do gorącej dyskusji. Los sprawił, że nasza lektura stała się bardzo aktualna.

Książka nie jest tak pełna czaru jak sfilmowana „Czekolada”, jednak w większości zdobyła duże uznanie czytelniczek. Poprawny styl, przyjemność czytania sprawiły, że została dosyć wysoko oceniona, a uwagi co do niej zastrzegły tylko dwie osoby.

Jedna z Pań przekazała wręcz ostrą krytykę „Brzoskwiń…”, stwierdzając, że przyznaje jej 2 punkty, choć powinna tylko 1. Mając w pamięci pierwszą książkę Harris opowiadającą o  Vianne, postanowiła podnieść punktację.

Oceny były bardzo różne, począwszy od „2”,  poprzez jedną „5”, jedną „6”, trzy „7”, jedną „8”, aż po dwie „9”. Czyli od zachwytu aż po dezaprobatę.

Książka zdobyła łącznie 6,67 pkt/10.

 

JR