26 czerwca w Kulturotece Bibice odbyło się ostatnie przed wakacyjną przerwą spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem uczestnicy klubu pochylili się nad powieścią „Krewni” autorstwa Emmy Donoghue – irlandzko-kanadyjskiej pisarki, znanej z poruszających historii skupiających się na ludzkich emocjach, relacjach i moralnych wyborach. Donoghue zdobyła międzynarodowe uznanie między innymi dzięki głośnej powieści „Pokój”, na podstawie której powstał nagradzany film.
„Krewni” to opowieść o niespodziewanym zetknięciu się dwóch światów: Noacha, emerytowanego profesora chemii, oraz spokrewnionego z nim jedenastolatka Michaela. Choć dzieli ich niemal wszystko – wiek, doświadczenia i sposób patrzenia na świat – ich spotkanie staje się początkiem skomplikowanej, ale i coraz bardziej zażyłej relacji, która odmieni obu bohaterów. To historia o budowaniu więzi, otwieraniu się na drugiego człowieka i próbie odnalezienia bliskości mimo przeciwności. Obserwując, jak między nimi rodzi się wzajemne zaufanie i przywiązanie, wspólnie odkrywamy również rodzinne tajemnice: wojenną przeszłość matki Noacha oraz współczesne dramaty, które naznaczyły życie Michaela – tajemniczą śmierć ojca i zesłanie do więzienia matki. Tłem tych wszystkich wydarzeń jest Nicea – kraina dzieciństwa Noacha, a zarazem zupełnie nowe i czasem niezrozumiałe środowisko dla wychowanego w jednej z biedniejszych dzielnic Nowego Jorku Michaela. Miasto i jego historia stają się cichym bohaterem powieści Donoghue – dzięki malowniczym opisom zarówno charakterystycznych miejsc, jak i ważnych wydarzeń historycznych, które rozgrywały się tam na przestrzeni wieków.
Opinie uczestników czerwcowego spotkania były podzielone. Dla wielu z nas książka Donoghue okazała się rozczarowaniem – szczególnie że autorka była nam już znana z wcześniej omawianego „Cudu”, który wywołał znacznie więcej emocji. Głównym zarzutem był brak realizmu w portretowaniu postaci: Noach, mimo swojego wieku, wydawał się niemal zbyt sprawny fizycznie i intelektualnie, natomiast jedenastoletni Michael zaskakiwał dojrzałością, oczytaniem i wiedzą, nieadekwatnymi do jego wieku i trudnej sytuacji życiowej. Większość z nas uznała również, że porozumienie między tą dwójką nastąpiło zbyt łatwo i bez większych konfliktów, co odebrało opowieści wiarygodność. Krytyczne głosy dotyczyły także zbyt dużej liczby poruszanych wątków – autorka próbowała opowiedzieć o wielu rzeczach naraz, przez co żadna z historii w pełni nie wybrzmiała. Wielu uczestników spotkania zgodziło się, że wątek związany z przeszłością matki Noacha – jej domniemana kolaboracja i późniejsze oczyszczenie z zarzutów – mógłby samodzielnie stanowić trzon wciągającej, emocjonalnej powieści, a w obecnej formie został przytłumiony innymi tematami. Z drugiej strony część klubowiczów doceniła sposób, w jaki została ukazana postać głównego bohatera – bez stereotypowego przedstawiania starości jako czasu zgorzknienia i wycofania. Noach to człowiek z krwi i kości, otwarty, refleksyjny i niepozbawiony poczucia humoru. Powszechną zgodę wzbudziła też rola samej Nicei – pięknie odmalowanej i tętniącej historią – która w naszej ocenie była jednym z największych atutów książki. Przemierzając jej ulice razem z bohaterami, mieliśmy poczucie, że naprawdę tam jesteśmy.
Podsumowując „Krewni” nie wywołali w nas ani większego zachwytu, ani ostrej krytyki – to powieść, która „ani ziębi, ani grzeje”. Czytało się ją powoli, brakowało napięcia i emocjonalnego zaangażowania. Choć nie jest to zła literatura, to jednak większość z nas uznała, że książka nie pozostawia po sobie większych refleksji i nie zostanie na długo w naszej pamięci.