na zdjęciu widoczna grupa osób siedząca przy stole

Naszemu kolejnemu spotkaniu towarzyszyło specjalne wydarzenie trwające w dniach 18-27.04. Były to 22. Małopolskie Dni Książki „Książka i Róża”. Przed kwietniową dyskusją zaczytywaliśmy się w „Trzech siostrach” Heather Morris. Nazwisko brzmi znajomo, prawda? Wspomniana pisarka to również autorka bijącego w zeszłym roku rekordy popularności „Tatuażysty z Auschwitz”, którego bohater również pojawia się w czytanej przez nas pozycji.

Magda, Cibi i Livi to trzy siostry urodzone na Słowacji, które składają ojcu obietnicę, że zawsze trzymać się będą razem. Jednakże, woja która wybucha i niespodziewany pobyt dwóch sióstr w obozie Auschwitz burzą złożone przyrzeczenie…. Livi i Cibi, zdane tylko na siebie, z trudem walczą o każdy kolejny dzień w obozie. Natomiast Magda… W tym miejscu zachęcamy do samodzielnej lektury.

Fabuła „Trzech sióstr” wpasowywuje się do tzw. Literatury obozowej, czyli książek poruszających tematykę obozów koncentracyjnych. Jest ich bardzo dużo, jednakże książka książce nie równa. Spora część klubowiczów uważa, że ta konkretna tematyka została mocno sfabularyzowana, a treść jest przesadnie cukierkowa, jakby opisywała obóz pracy przymusowej jak miejsce… luźne. Pojawiły się opinie, że książka została specjalnie skonstruowana w ten sposób, aby nie narażać ludzi o słabych nerwach na niepotrzebne emocji. Ale czy aby na pewno? Mnóstwo osób, które przebywały w obozie nie miało tyle szczęścia co tytułowe siostry.

Wydawca, jak i autorka, na skrzydełkach książki, zapewniają, że historia jest oparta na faktach. Jednakże, dopiero na końcu, dowiadujemy się, że jest to próba rekonstrukcji wydarzeń, oparta na wspomnieniach dzieci i wnuków szczęśliwe uratowanych sióstr. I tu pojawia się pytanie – czy osoby, które przeżyły obóz chętnie dzielą się wspomnieniami z rodziną?

Książka stawia przed nami dużo pytań. Nie łatwo o tym rozmawiać, ponieważ jest to bardzo trudny, ale potrzebny temat, abyśmy nigdy nie zapomnieli, co zdarzyło się podczas wojny. Oceny, tak jak i książka, porozkładały się różnie – najwyższa to „8” ( bo takie książki są potrzebne, pamiętajmy!) , natomiast przewinęła się też „5” ( autorka zatraciła prawdziwe realia i mocno sfabularyzowała”. Klubowicz finalnie ocenili „Trzy siostry” 6,6/10.

Dziękujemy za spotkanie!

 

KB