Po zimowej  i świątecznej przerwie, spragnione czwartkowych warsztatów, postanowiłyśmy tym razem pomyśleć tylko o sobie. Zaczęło się jak na wykładzie, wysłuchałyśmy niezbędnych informacji o produktach, które miałyśmy zrobić, o ziołach i ich dobroczynnym wpływie na nasze zdrowie, o rodzajach olejów i olejków eterycznych. Każda z pań otrzymała wydrukowany spis zaplanowanych na ten wieczór ekologicznych kosmetyków oraz długopis do notowania uwag, który wkrótce okazał się bardzo pomocny. Warto było zanotować jaki olej wybrało się jako bazowy, jako funkcyjny oraz  rodzaj olejku eterycznego.

 

 

Zaczęłyśmy od sauny kwiatowej, najprostszej do przygotowania. Po odważeniu kolejnych porcji suchych kwiatów i ziół powstały niezwykle pachnące mieszanki sauny kojącej i  pobudzającej, w zależności od tego, na którą się zdecydowałyśmy. Równie prosta do wykonania była maseczka myjąca na bazie glinki. Tutaj najważniejszym był wybór odpowiedniej do wieku i wymagań cery glinki, a miałyśmy do dyspozycji: białą, różową, czerwoną i zieloną.

 

Kolejnym produktem był szampon ziołowy, którego przygotowanie wymagało sporego nakładu czasu. Najpierw namoczona mydlnica gotowała się przez pół godziny, potem musiała wystygnąć zupełnie, by można było dodać dobrane do każdego rodzaju włosów mieszanki ziół.

 

 

Nasze zajęcia trwające zazwyczaj 3 godziny przeciągnęły się do późnych godzin nocnych, ale dzięki temu zdążyłyśmy jeszcze zrobić sebum pod oczy, śródziemnomorski peeling cukrowy, dezodorant oraz cudowny balsam do ciała, na bazie wosku pszczelego, masła shea  i masła kakaowego. Zajęcia okazały się wspaniałą frajdą dla wszystkich pań. A już następnego dnia postanowiłyśmy, że na pewno nie były to ostatnie zajęcia z eko-kosmetykami. Myślimy teraz o domu bez chemii, czyli naturalnych środkach myjących i czyszczących oraz płynie do naczyń. Jeszcze raz dziękujemy p. Beacie za wyrozumiałość i poświęcenie nam czasu.

 

 

Po więcej zdjęć zapraszamy pod link.

 

JR