Nareszcie! Po półtorarocznej przerwie wznowione zostały zajęcia Bibliotecznych Warsztatów Plastycznych, działających prężnie od dziesięciu lat. Na pierwsze spotkanie zaproszona została
p. Beata Godynia-Kapałka, która zaproponowała paniom wykonanie poidełka dla owadów . Zajęcia przeprowadzono w ramach programu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce i Ośrodek Działaj Lokalnie.
Po krótkim wprowadzeniu naszej instruktorki, dotyczącego konieczności dbania o środowisko naturalne, a także istotne różnice w poidełkach dla ptaków i owadów, przystąpiono do rozdzielenia ceramicznych misek. Miały one stać się podstawą naszych poidełek. Na roboczym blacie pojawiły się także mech, kamyczki, muszelki, kawałki drewna, patyczki oraz klej na gorąco. Praca przebiegała nader sprawnie, szybko zapełniały się dna każdej z misek co według p. Beaty jest bardzo ważne. Owady, z racji swych niewielkich rozmiarów mogłyby się po prostu utopić. Siadając na wilgotnym mchu i spijając z niego krople wody unikają tego zagrożenia.
Na zielonych kołderkach z naturalnego i sztucznego mchu, zaczęły powstawać budowle z grubszych i cieńszych gałęzi oraz szyszek. Potem pojawiły się różnej wielkości kamyczki oraz piękne muszelki. Właściwie każde z poidełek wyglądało inaczej, stanowiąc swoisty dowód ogromnej wyobraźni i pomysłowości autora. Na zakończenie wszystkie prace zestawiono na stole do tzw. wspólnego zdjęcia.
Nie sposób określić, które z poidełek zasługuje na miano najładniejszego lub najpraktyczniejszego. Pozostawiamy to zatem oglądającym, a tak naprawdę ocenią to same owady. Tymczasem my, zachwycone współpracą z panią Beatą już zaplanowałyśmy kolejne spotkanie. W październiku nauczymy się pracy z żywicą, a naszym marzeniem jest wykonanie własnoręcznie naszyjnika z zatopionymi w żywicy roślinami.
JR