zdjęcie grupy osób siedzącej przy stole podczas dyskusji

Zorganizowane w dniu 17 czerwca br. spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki na osiedlu Łokietka zakończyło wiosenno-letnie sesje z książką. Ostatnią przed wakacjami lekturą byli „Bliscy” francuskiej pisarki, Annie Ernaux - laureatki Nagrody Nobla w roku 2022, która jest autorką książek głównie autobiograficznych. Tak było w przypadku wydanej rok przed otrzymaniem najważniejszej literackiej nagrody pozycją „Lata” i tak jest z opublikowanymi tuż po ogłoszeniu werdyktu komitetu noblowskiego, a czytanymi teraz przez nas „Bliskimi”.

zdjęcie grupy osób w różnym wieku siedzących przy stole

Ernaux zachwyca swoim stylem i niezwykle oszczędnym szafowaniem słowem. Zdania są krótkie, pozbawione opisów, a same utwory liczą około 200 stron. Ciężko je też sklasyfikować – nie są to klasyczne powieści autobiograficzne, lecz bardziej zbliżone formą do szkicu czy reportażu. Mnóstwo w nich naturalistycznych fragmentów, a nawet szokująco intymnych opisów. Zdawać by się mogło, że nie istnieją dla autorki tematy tabu, nawet te dotyczące jej najbliższych – rodziców i zmarłej w dzieciństwie starszej siostry.

zdjęcie książki leżącej obok ciasta na stole

„Bliscy” to właśnie składające się z trzech epizodów wspomnienie o nich. Pierwszy z nich poświęcony jest ojcu, kolejny matce, a ostatni nieznanej jej siostrze. Lektura sprowokowała nas do długiej dyskusji o analogii historii opisanych przez pisarkę. Stwierdziliśmy podobieństwo pierwszej części do naszych rodzimych „Chłopek”, choć tu w wersji francuskiej i „w pigułce”. Towarzysząc bohaterom wspominaliśmy własne dzieciństwo, zapamiętane detale i fragmenty ówczesnego, codziennego bytu. Życie, jak się okazało, niesie wiele niespodzianek.

zdjęcie osób w różnym wieku siedzących przy stole

Nasze opinie wyrażały zarówno zachwyt nad „słowną maestrią, pełnej emocji i wrażliwości literackiej perełki”, docenienie „bardzo poetyckiego utworu, który jest rozliczeniem z własnym życiem i stosunkiem do bliskich w skomplikowanych chwilami relacjach rodzinnych” jak i  chłodny odbiór części poświęconej siostrze – dla nas nie do końca zrozumiałego posunięcia.

Jednym słowem – świetny styl, niemniej pozostaje niedosyt…

JR