Ten wieczór nie mógł wyglądać  inaczej. Skoro za tydzień Wigilia, trzeba pomyśleć o ozdobie na stół lub drzwi. Postanowiłyśmy wykonać wianki świąteczne. Podstawą były słomiane wianki, rafia w trzech odcieniach, orzechy, gałązki mahonii pospolitej oraz drut i klej na gorąco.

Pierwsze wianki były oklejane orzechami metodą „na bogato”, kolejne już tylko częściowo owijane rafią, a jedna trzecia wianka ozdabiana była wiewiórczymi przysmakami czyli orzechami. Tu nie obyło się bez gorącego kleju, który za pomocą aż trzech pistoletów rozprowadzany był na słomianych podstawach.

Po prawie błyskawicznym wyschnięciu, można było przystąpić do malowania złotą farbą w sprayu. Z powodu niebezpiecznych oparów, tę część pracy przeniosłyśmy na zewnątrz, przed bibliotekę, po czym wianki wróciły do całkowitego wyschnięcia. Teraz można już było popuścić wodze fantazji i dekorować czy to pięknie zawiązaną kokardą czy też mahoniowymi gałązkami.

Niektóre wianki miały w tym roku bardzo minimalistyczny wygląd, ale absolutnie nie z powodu braku pomysłów czy braku chęci do pracy. Po prostu tym razem postawiłyśmy na prostotę i ekologię. Im mniej tym lepiej. Taki wianek można zawiesić na drzwiach wejściowych do mieszkania lub po włożeniu w środek grubej świecy ozdobić stół w salonie. 

Rok temu przygotowywałyśmy takie ekologiczne torby na prezenty, dekorowane jedliną, suszonymi cytrusami i orzechami,  a co przygotujemy na Boże Narodzenie  a.d.

Kto wie?

 

JR

Galeria zdjęć