Do końca października Biblioteka Publiczna w Zielonkach zaprasza na wystawę przedmiotów codziennego użytku pochodzących nawet z XIX wieku. Szczególnie warte obejrzenia są odkurzacz i froterka z okresu międzywojennego, i nie tylko po to, by przekonać się, że teraz łatwiej sprzątać, ale i nacieszyć oczy pięknem tych przedmiotów. Wystawę miały okazję oglądać przedszkolaki z Zielonek w ramach realizowanych w bibliotece lekcji bibliotecznych.

Jesień zawitała do Zielonek, w tym i do Biblioteki Publicznej pod postacią pięknego obrazka ofiarowanego placówce przez przedszkolaki z Przedszkola Samorządowego w Zielonkach. Panie Barbara Potok wraz z Joanną Rosą przygotowały dla dzieci autorski program lekcji bibliotecznych. Lekcje się odbyły 24 września, ale obyło się bez ławek. Dzieci zobaczyły nową wystawę w sali sołeckiej. Wystawa pokazuje, jak ewoluowały przez XIX i XX wiek sprzęty pomocne w gospodarstwie i nie tylko – znalazły się w ekspozycji i kałamarze, i maszyny do pisania, i stary telewizor. Na wystawie jest kilka zdecydowanych perełek – froterka z lat 30. XX wieku, tak ciężka, że trudno ją unieść, elektryczny odkurzacz „Wampir” z 1934 r. nadal sprawny, XIX-wieczne: moździerz z mosiądzu, żelazko do rozgrzewania na blasze, młynek do kawy, samowar i waga. Przedszkolaki z niedowierzaniem patrzyły, jak pani Barbara prezentuje sposób prania na tarze pochodzącej z przełomu XIX i XX stulecia. To właśnie pani Barbara, córka ostatnich dziedziców dworu na Marszowcu państwa Ślizowskich udostępniła wraz z rodziną przedmioty podchodzące z dworu, ale i zbierane po przeprowadzce do Krakowa. Przypomnijmy, że rodzina zaprzyjaźniona z biblioteką po raz kolejny dzieli się skarbami z odwiedzającymi placówkę – przed wakacjami była okazja oglądać wystawę „Z zacisza dworskiej biblioteczki”. Biblioteka nie pierwszy raz pokazuje rzeczy dawno zapomniane, których piękno jednak nie zblakło z upływem czasu.
Prócz oglądania wystawy lekcje zawierały również lekturę legend „Stopka królowej Jadwigi” i „Diabelski most”, mówiono o różnicach między bajką a legendą. Dzieci rysowały ilustracje, które następnie zabrały ze sobą do przedszkola wraz z pamiątkowymi dyplomami za udział. Z kolei przedmioty obejrzane na wystawie były inspiracją do zabaw ruchowych – bawiono się we „froterowanie” i „pranie na tarze”. Nie zabrakło łakoci, które dodatkowo umiliły pobyt – ciastek, lizaków, jogurtów. Ale chyba nie tylko ze względu na nie dzieci podnosiły zwyczajowy okrzyk - Bibliotekę polubimy, chętnie do niej powrócimy - którego nauczyła dzieci pani Barbara Potok. 
- Do obejrzenia wystawy zachęcam do końca października w godzinach otwarcia biblioteki – informuje kierownik Mariusz Zieliński. Godziny otwarcia dostępne są na stronie www gminy w zakładce Kultura i Turystyka – Biblioteki. 
IO