Dziwna była ta nasza ostatnia lektura. Myślałyśmy, że przyjdzie nam się się zmierzyć z książką, która porusza problem współczesnego społeczeństwa uwięzionego w centrach handlowych (za wyjątkiem niehandlowych niedziel). Myślałyśmy, że będziemy rozmawiać o problemie współczesnego konsumpcjonizmu lub jak wskazywałoby okładkowe zdjęcie tzw.„galerianek”. Tymczasem nasza lektura okazała się być ni to reportażem, ni to powieścią czy dziennikiem, po prostu opowieścią o macierzyństwie (też współczesnym) i związanych z nim problemami oraz o depresji poporodowej. Jak na książkę nagrodzoną Paszportem Polityki, to chyba nieco za mało.

 

Jesteśmy zdania, że Natalia Fiedorczuk napisała „Jak pokochać centra handlowe” dla młodych czytelniczek, bo chyba jednak nie dla czytelników. Opisała zmagania z codziennością, które każda z matek zna doskonale z własnego doświadczenia. To sprowokowało naszą grupę do dyskusji. Doskonale pamiętamy nasze problemy: puste półki w sklepach, tetrowe pieluchy, przecierane ręcznie zupki itd. Dla współczesnych młodych mam te problemy nie istnieją. Zaopatrzone w pampersy, słoiczki z gotowym jedzeniem mogą godzinami przebywać z dziećmi poza domem, na przykład w tytułowych centrach handlowych. Już choćby dostępność samochodu jest nieporównywalna. Żyje się zupełnie inaczej, ale czy lepiej?

 

 

Pojęcie rodziny wielopokoleniowej prawie zatraciło sens istnienia. Młode matki znajdują się zupełnie same, z dala od swoich rodzin, matek, ojców i rodzeństwa, często w obcych miastach, w których zostały po zakończeniu studiów. Zamknięte z dzieckiem w pustych mieszkaniach coraz częściej borykają się z depresją. A przecież otoczenie wymaga od nich pięknego wyglądu, uśmiechu i jak najszybszego powrotu do zawodowych obowiązków, a nie rozczulania się nad sobą i choćby tylko wspominania o jakiejkolwiek depresji. Książka, choć arcydziełem literackim nie jest, może służyć pomocą wszystkim tym paniom, które z macierzyństwem już się zmagają a tym bardziej tym, które ta ciężka misja jeszcze czeka.

 

 

W głosowaniu, na koniec spotkania, książka uzyskała średnią 6,36 / 10 pkt., na którą złożyły się między innymi najwyższa z not „8” oraz najniższa „4”.

JR