Do naszej biblioteki udało się zaprosić p. Annę Wyszyńską z Instytutu Dziedzictwa, z zawodu historyka sztuki, która zgodziła się przeprowadzić z nami warsztaty z gumorytu. Panie były pełne obaw, czy podołają pracy z tym niełatwym materiałem i obróbką dłutami i nożykami. Zupełnie niepotrzebnie. Nasza instruktorka okazała się niezwykle ciepłą osobą, potrafiącą przekonać każdego, że poradzi sobie świetnie z realizacją każdego projektu.


Na stole pojawiły się przygotowane przez naszą instruktorkę wzory stempli oraz wykonanych z ich użyciem pamiątkowych kart i papieru do pakowania prezentów. Wyglądało to bajecznie, niczym odbitka wykonana w drukarni. Po tym pokazie byłyśmy jeszcze bardziej przerażone tym, co nas czeka. Wpatrywałyśmy się w stos różnorakich dłutek i leżące obok wałki oraz kawałki materiałów, z pomocą których miałyśmy tworzyć swoje prace i spoglądałyśmy błagalnie na p. Anię niczym na ostatnią deskę ratunku.

Szybko okazało się, że strach ma wielkie oczy, a my spokojnie podołamy nowemu zadaniu. Rozpoczęłyśmy od narysowania na kartkach papieru naszych projektów. Tu pojawiły się pierwsze problemy dla tych, którzy uwzględnili w swoich pracach litery bądź np. ozdobne inicjały, te bowiem należało narysować w lustrzanym odbiciu…


Po przygotowaniu projektu złapałyśmy za dłutka i zaczęło się żmudne rycie. Na tym etapie nieodzowna okazała się pomoc naszej instruktorki, która cierpliwie tłumaczyła jaka końcówka dłutka przyda się w danym momencie i jak wykonać nasz stempel, by cieszyć się z efektów pracy. Metody były dwie – wzór mógł być wypukły – wtedy materiału do usunięcia było bardzo dużo, albo wklęsły – w tej wersji po prostu należało wydrążyć do w gumie. Kilka pań zdecydowało się na połączenie obydwu sposobów, otrzymując niezwykle ciekawe pieczątki.


Teraz można już było przystąpić do malowania przygotowanych wzorów wałkiem nasączonym zwykłym tuszem. Po kilkukrotnym pokryciu stempla odbijałyśmy wzór na czystych kartkach i w tym momencie pojawiły się słowa zachwytu. Powstały bardzo ciekawe prace, a niektóre z nich wkrótce mogą się nam bardzo przydać podczas przygotowywania mikołajkowych i gwiazdkowych prezentów, a same zajęcia okazały się niezwykle zajmujące i ciekawe. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy Instytutowi Dziedzictwa za współpracę.
JR