Po kilku naprawdę wymagających i poważnych lekturach, zapragnęłyśmy czegoś nieco lżejszego, i oto pojawiła się „Zapłata” Małgorzaty Rogali. Po czterech latach powróciłyśmy do czytania polskiego kryminału, a dokładnie kryminału kobiecego, z silnie rozbudowanym wątkiem obyczajowym, bez zbędnej przemocy, krwi i okrucieństwa. Kryminału nieco schematycznego i  przewidywalnego, co potem wyjaśniły informacje, że autorka wygrawszy w konkursie literackim nagrodę, którą była 50% zniżka na kurs pisania powieści kryminalnych, chętnie skorzystała z tego daru losu.

Książka obroniła się kilkoma szczegółami. Przede wszystkim niezwykle łatwo i przyjemnie się ją czyta, a wartość dodana to poznanie dwóch nazwisk: Emmy Shapplin i Vladimira Volegova. Pierwsza z postaci to francuska sopranistka, śpiewająca w języku starowłoskim, której cudownego głosu mogłyśmy posłuchać na naszym spotkaniu dzięki niezawodnej jak zwykle Eli, która doskonale przygotowała się na ten wieczór.

https://www.youtube.com/watch?v=xOnlUutIwLI

Drugi z wcześniej wymienionych, Volegov, to rosyjski artysta, którego niesamowite obrazy, do złudzenia przypominające fotografie, przenoszą nas do iście bajkowego świata, i wkrótce zapominamy o tym, co nas otacza.

http://www.volegov.com/

Uczcie duchowej towarzyszyła również uczta kulinarna, bowiem jak to po świętach, na stole nie mogło zabraknąć domowych ciast i deserów, pojawiła się nawet sałatka. Każda z pań (choć okropna, kwietniowa aura sprawiła, że 1/3 grupy nie mogła uczestniczyć w spotkaniu) stanęła na wysokości zadania, i stół dosłownie uginał się pod naporem smakołyków. Dzięki dostarczonej organizmom energii, łatwiej było głosować nad książką, zaś chore i nieobecne panie nadesłały swoje opinie mailowo oraz telefonicznie.

Zgodnie z przypuszczeniami oceny były raczej wyrównane. Najwięcej, bo aż dziesięć, pojawiło się „5”. Obok  trzech „6” była również jedna „7” oraz najwyższa z not jedna „8”.  Średnia to  5,54 pkt/10, co plasuje „Zapłatę” w okolicy stanów średnich. Po świątecznym lenistwie czas powrócić do literatury nieco trudniejszej i mniej znanej. Przed nami trudne zadanie zmierzenia się po raz pierwszy z islandzką opowieścią o XX i XXI wieku. Czy będzie równie zimna i nieprzyjazna jak pogoda za oknem okaże się już w maju, na kolejnym spotkaniu DKK.

JR