Jak w każdy poniedziałek w sali bibliotecznej spotkały się uczestniczki warsztatów fotograficznych dla mam. Podzielone na małe, kilkuosobowe grupki i tym razem mogły przećwiczyć zagadnienie czasu otwarcia migawki.

 

Zadania stawiane przez instruktorki wcale do łatwych nie należały. Kursantki miały najpierw "zamrozić" w kadrze kryształki przesypywanej soli  czy kropelki przelewanej wody. Natomiast  potem musiały, ustawiając odpowiednio długie czasy w aparacie, zachować obraz malowany w ciemnym pomieszczeniu zimnymi ogniami czy laserowym wskaźnikiem po ścianie.


W efekcie półtoragodzinnych zajęć powstały bardzo artystyczne, a nawet abstrakcyjne dzieła:


 

 

 

AM