Jakoś tak bez zbędnych ustaleń, bez szczegółowego planowania nasze zajęcia potoczyły się swoim rytmem. Ba, odnosiło się wrażenie, że każda z uczestniczek warsztatów miała inny pomysł na wieczór. Stąd pojawiły się i druty, i szydełko, i igły – zarówno do szycia, nawlekania jak i do filcowania. Połączyło nas jedno - ogromny zapał do pracy, nawet tradycyjna już herbata długo stała nietknięta na stole.

 

I tak w zupełnym milczeniu powstała grupa mocząca dłonie w ciepłej a nawet gorącej wodzie – czyli filcująca maleńkie kuleczki z wełny czesankowej. Powstaną z niej potem piękne korale. Początek tej pracy widoczny jest już na naszym zdjęciu. 

 

Kolejne panie zajęły się nawlekaniem koralików Toho, w pięknych dwóch odcieniach różu, na kordonkową nitkę. Powstanie z nich, wykonana szydełkiem  bransoletka. Nie zabrakło również tak nam bliskiego decoupage’u,    od którego właściwie wszystko się zaczęło.

 

Trzeba było skończyć dekorowanie deseczki w kształcie cebulki – czyli nanoszenie cieni itd. Bernadetka poradziła sobie z tym świetnie. Po przeciwległej stronie stołu królowała wełna, Maria filcowała wełnę czesankową metodą na sucho – czyli po prostu specjalną igłą. Pozostała część licznej grupy postawiła sobie za cel zmierzenie z drutami i wykonanie ozdoby na szyję: będzie to rodzaj naszyjniki - ochraniacza i ocieplacza. Metody były różne, użyłyśmy drutów tradycyjnych i tych na żyłce.

 

Powoli, nasze robótki przybierają oczekiwany kształt, a efekt końcowy ma być podobny do pracy, którą już gotową przyniosła Teresa. Musimy się śpieszyć, bo niespodziewanie jednak przyszła do nas zima w tym roku, więc coś ciepłego i miłego w dotyku na pewno się przyda na mroźne dni.

 

Jeśli uporamy się z włóczkowym naszyjnikiem, zrobimy jeszcze komin i szal. Druciane szaleństwo pochłonęło nas zupełnie. Ale jakże miłe to szaleństwo… Chyba nie ma nic przyjemniejszego na zimowe wieczory, jak ciepła herbata i dzierganie na drutach. No może jednak jest szydełkowanie.

Tym humorystycznym akcentem zapraszam do śledzenia naszych ręcznych poczynań w nowym roku.  

JR