Zimno, ciemno i siąpi lodowaty deszcz – tak po krótce można opisać środowy wieczór 22 października. Jednak niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki tj. spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki zmienił się w cudowną chwilę. Zła pogoda nie przeszkodziła w przybyciu do biblioteki miłośniczkom czytania. Zasiadły one przy jesiennym stole by przy filiżance herbaty i słodkich ciasteczkach rozmawiać o książce Ignacego Karpowicza „Cud”.

Tytuł doskonale odzwierciedla treść utworu: z pozoru zwyczajny dzień, wypadek, zwłoki, które do kostnicy swoim prywatnym samochodem zawozi Anna-31 letnia neurolog.

Od tego momentu zaczynają się dziać rzeczy niezwykłe, bowiem ciało denata nie stygnie i utrzymuje wzorcową temperaturę, wydzielając przy tym piękny zapach. Stan w jakim znajduje się mężczyzna wcale nie przeszkadza Annie zakochać się w nim i wprowadzić do jego mieszkania. W ten oto niezwykły sposób rozpoczyna się książka pełna cudów i absurdów, a to dopiero początek niesamowitych postaci i zdarzeń, które szykuje nam Karpowicz.

Wszystkie klubowiczki jednogłośnie stwierdziły że omawiana powieść bardzo im się spodobała i dawno się tak nie uśmiały. Jedna z pań zwróciła uwagę że stylizacje językowe wprowadzone przez autora w drugiej części książki przypominają styl biblijny jakim posługuje się ksiądz w filmie „U Pana Boga za piecem”. Kto i w jakich okolicznościach to robi pozostawiamy do odkrycia wszystkim, którzy zechcą sięgnąć po tę pozycję. A naprawdę warto.

 

KG

 

 

 Realizowane w ramach współpracy z Instytutem Książki