Po roku nieobecności zieloneccy młodzi czytelnicy wzięli udział w 18. Paradzie Smoków, zorganizowanej przez krakowski Teatr GROTESKA, pod hasłem: „Smoki z dziennika Marco Polo”.

 

Dotychczasowy udział dzieci z gminy Zielonki, pod patronatem Biblioteki Publicznej w Zielonkach, dzięki otwartości jej dyrektora Mariusza Zielińskiego, był niezwykle owocny. Czytelnicy biblioteki zaprezentowali 4 piękne barwne smoki. Pierwszy - na 13. Paradzie o rodzimej nazwie Zielonek - trójgłowy smok w pucherockich czapach. Druga była smoczyca Białuszka w kolbergowskim anturażu. Po niej zabawiała turystów i mieszkańców Krakowa Zielula śniąca o Hawajach. Obie smoczyce przyniosły Zielonkom laury, II miejsce w konkurencji z innymi instytucjami kultury. Zwieńczeniem starań był w 2016 r. - smok Wyspianiok, który zdobył I miejsce wśród placówek kultury Małopolski i stał się pięknym wprowadzeniem do Roku 2017 - roku Stanisława Wyspiańskiego w gminie Zielonki.

Udział zieloneckich dzieciaków w roku 2018 został doceniony przez jury Parady. "Markowy Smok" stworzony staraniem rodziców i dzieci, zaprezentowany na 18. Paradzie Smoków w Krakowie otrzymał Nagrodę Specjalną. Zielonecki smok miał skrzydła, a przyznana mu nagroda dodała skrzydeł jego reprezentantom, którzy zadeklarowali udział w kolejnej Paradzie.

Dyrektor Biblioteki w Zielonkach Mariusz Zieliński i koordynator projektu- radna gminy Marzena Gadzik-Wójcik dziękują wszystkim rodzicom i dzieciom , którzy przygotowali smoka i wzięli udział w Paradzie oraz Pani Kindze Dziedzic, dyrektor Samorządowego Przedszkola w Zielonkach, za wsparcie osobiste inicjatywy udziału dzieci w krakowskich obchodach Dnia Dziecka.

 

MARKOWY  SMOK

Wenecjanie, drogie dziecię
znani szerzej są na świecie.
Zanim bajkę Ci opowiem
wyobraźnię rusz w swej głowie.

Dzielny Marco, chłopak mały
ruszył w podróż, na wagary,
by z Wenecji z ojcem w parze
znaleźć babę w odległej Bucharze,
a tam...

Siała baba mak,
nie wiedziała jak.
Smok z Groteski wszystko wiedział,
więc Marcowi podpowiedział, a to było tak.

Pod Wawelem, w mieście Kraka,
w czerwcu smoków jest parada.

Wlazł smoczek na płotek i mruga,
ładna to Parada choć długa.
Płynie wówczas smoków rzeka,
a ich urok świat urzeka.


Znaleźć smoka, łatwa sprawa
Jedź do Chin, bo tam smocza trwa zabawa.
Tam w Kataju jest ich wiele,
budują je w Chinach sami przyjaciele.

Ene due rabe
Marco w Chinach poznał babę.
Baba Marca nie poznała,
kiedy twarz smoka ujrzała.


Marco Polo sam w Kataju,
zrobił smoka z resztek skaju,
z głową wielką w kapeluszu,
ze skrzydłami, lecz bez uszu.
Ciało opływały jedwabie,
to się spodobało babie, a...

Smok w Polsce się puszył
i z platformy w miasto ruszył.
Zieleńczanie mali, smoka rozbawiali,
rozśmieszali, figlowali,
aż pod Ratusz go dopchali.

Pod krakowskim Ratuszem szok, bo...
pojawił się MARKOWY  SMOK,
co z Chin zrobił wielki skok.
Tak spodobał się widowni,
że nagrody stał się godny,
co ją wręczył fajny ktoś.


To z Groteski równy gość.
On z Zespołem od lat wielu
radość niesie przyjacielu,
wszystkim dzieciom z Małopolski.

Chodzi smoczek koło drogi
ma dwie łapy i dwie nogi,
swym ogonem zręcznie włada
taka śmieszna ta parada.


MGW