Było cudownie. Tak krótko mogę podsumować niedzielną wyprawę w teren walk I wojny światowej. Celem eskapady była Sękowa, gdzie mieliśmy być świadkami bitwy pod Gorlicami, czyli widowiska historyczno-batalistycznego pt. “99. rocznica Bitwy pod Gorlicami - rekonstrukcja wydarzeń i epizodów czasów Wielkiej Wojny w Beskidzie Niskim”. 

Sobotnia pogoda nie wróżyła niczego dobrego, ale niedzielny słoneczny poranek wskazywał, że wycieczka może się udać. Spragnieni wrażeń i trochę niepewni wyruszyliśmy zabierając ze sobą 6 żołnierzy Grupy Rekonstrukcji Historycznych - 13 Galicyjskiego Pułku Piechoty "Krakowskie Dzieci".

Podczas podróży jeden z nich - Pana Ferdynand - snuł opowieści o bojach toczących się na terenach zachodniej Galicji, potyczkach i ofiarności żołnierzy - Polaków walczących po stronie Prus, Rosji, Austro-Wegier zatem tak naprawdę przeciwko sobie, na co wobec sytuacji politycznej Europy początku XX w. nie mieli wpływu.

Trud boju, ofiarność walczących bez względu na narodowość, przynależność państwową, poglądy polityczne czy wyznanie Ministerstwo Wojny CK Monarchii (jak często określano Austro-Węgry) doceniło i uszanowało tworząc na terenie Galicji XI okręgów cmentarzy wojennych (łącznie ok 400 nekropolii), na których miejsce spoczynku znaleźli m.inn. Polacy, Węgrzy, Rosjanie, obywatele narodowości żydowskiej.

Powołany do realizacji tego celu Wydział Grobów Wojennych rozpoczął działania w listopadzie 1915 w terenach walk armii austriackiej i z sukcesem zakończył ją właśnie na terenie Galicji Zachodniej. W drodze do Sękowej obejrzeliśmy jeden z nich nr 138 w Bogoniowicach. Zaprojektowany przez Jana Szczepkowskiego, teren wiecznego spoczynku, znajduje się bezpośrednio przy drodze Grybów-Tarnów nr 977, ma kształt trójkąta o ściętym wierzchołku. Spokój znalazło na tu łącznie 157 żołnierzy trzech wielkich armii: Rosji, Prus i Austro-Węgier.

W samej Sękowej wraz z Wojewodą Małopolskim oddaliśmy cześć 1206 poległym na cmentarzu nr 80, podczas mszy polowej. Cmentarz zaprojektowany przez Hansa Mayra, położony jest na wzniesieniu, z którego rozciągają się przepiękne widoki na Sękową, Gorlice i Siary. Zielone wzgórza Beskidu Niskiego zapierały nam dech w piersiach.

W towarzystwie żołnierzy grup rekonstrukcji historycznej - piechurów, artylerzystów i kawalerii -  wśród zielonych, pachnących ziołami, łąk opuściliśmy wzgórze, by wziąć udział - w randze widza -  w  starciach wojsk trzech mocarstw. Z przyjemnością wysłuchaliśmy entuzjastycznego komentarza przebiegu bitwy. Oklaskami i pieśnią "Wojenko, wojenko" nagrodziliśmy występy żołnierzy grup rekonstrukcyjnych z Polski, Czech, Rosji, Łotwy
i Ukrainy.

Po zakończeniu widowiska scena stała się plenerem fotograficznym oraz polem poszukiwań   militariów po bitwie.

Wartością dodaną była wizyta w kościele świętych Filipa i Pawła - XVI-wiecznej perełki  małopolskiego szlaku architektury drewnianej. Kościół rozbudowany w XVIII w.  o soboty i wieżę tworzy niepowtarzalną, w sakralnej Małopolsce, bryłę.

 

Wraz ze słońcem opuściliśmy Sękową, planując kolejną, ciekawą, wspólną wyprawę.

 

mgw

Po więcej zdjęć zapraszamy na nasz Facebook